30 maja 2019

Od Hanako CD. Guree

Zarumieniłam się na gest Guree. Muszę przyznać, że moje serce z każdym dniem bije dla niego coraz mocniej. 

- Nie mogę się doczekać, aż wrócą mi siły. Wtedy będziemy mogli sobie pospacerować. - ogółem już mogłam iść na spacer, ale boje się, że ból zwiększył by się, a Guree martwił by się o mnie o wiele bardziej niż teraz. Nie chciałam go zamartwiać. 

- Mogłabym porozmawiać z Shi. Może zgodziłby się dawać ci więcej wolnego. - zaproponowałam. 

- Chętnie bym z tego skorzystał, ale jako beta i wojownik alfa, muszę być zawsze gotowy. Ciągłe treningi przygotowują nas na wszelki wypadek. 

- Wiem kochany. Boje się o ciebie. 

- Nie masz się czego bać. Dam radę, a ty musisz odpoczywać. Powiedz mi, ból już się zmniejszył? 

- Jest lepiej niż wcześniej.- odparłam z uśmiechem. 

- Mam nadzieję, że to szybko minie. Nie chcę byś cierpiała. 

- Jesteś kochany.- odparłam z czułym uśmiechem. Następnie zebrałam w sobie odwagę i również polizałam Guree po policzku. Basior uśmiechnął się, a ja zarumieniłam, jak soczysty pomidorek. Jego wzrok sprawiał, że moje serce biło tak silnie, że mogłoby wyskoczyć mi z piersi. Ziewnęłam leniwie. 

- Może się trochę prześpię. - oznajmiłam z tego. Guree przytaknął. 

- Dobrze ci to zrobi kochana. - odparł. Położyłam swój pyszczek na łapki i zamknęłam oczy. Po chwili zasnęłam.

Guree?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz