29 grudnia 2018

Od Shi CD. Ripreda

Podążałem za Joeną. Podobno miała dla mnie zadanie. Miałem już dość siedzenia i nic nie robienia. W duchu poczułem ulgę, że mogę się do czegoś przydać. Zostałem stworzony do czynnych akcji, a nie do nic nie robienia.

- Twoim zadaniem jest patrolowanie granic. Dopóki nie znajdziemy nowych wilków to będzie twoje zadanie.

- Tak jest.- odparłem.

- Ruszaj. W twoich łapach znajduje się bezpieczeństwo naszej watahy.- odparła moja siostra i wróciła do jaskini. Ja natomiast ruszyłem w drogę. Truchtem zwiedzałem nasze tereny. Były dość duże, więc czekało mnie sporo pracy. Nagle stanąłem. Poczułem obcy zapach.

~Wilk.- pomyślałem. Zakradłem się w stronę, z której dochodził zapach. Starałem się być jak najciszej. Zauważyłem basiora o fioletowym umaszczeniu. Podszedłem trochę bliżej. Usłyszałem szelest liści. Niech to. Spojrzałem na basiora.

~ Teraz albo nigdy.- pomyślałem. Po tej myśli skoczyłem. Basior musiał mnie wcześniej zauważyć, gdyż sprawnie uniknął mojego ataku. Postanowiłem ocenić wilka. Basior chyba też o tym pomyślał. Po chwili postanowiłem dowiedzieć się co to za jeden.

- Kim jesteś i co tu robisz? – zapytałem.

- Nie zwykłem przedstawiać się osobą, które chciały mnie zabić - warknął ze złośliwym uśmiechem. Miałem ochotę się na niego rzucić, ale postanowiłem się dowiedzieć co to za jeden.

- Nie mam czasu i chęci na męczenie się z takimi jak ty. Gadaj kim jesteś. Może o tym nie wiesz, ale to tereny należące do mojej watahy.- warknąłem. Wilk zaśmiał się. Ja natomiast poczułem, że powoli tracę cierpliwość.

- Najpierw ty mi powiedz kim jesteś.- odparł wilk z uśmiechem. Odetchnąłem chcąc się trochę uspokoić.

- Shi. Członek Watahy Najskrytszych Marzeń.- odparłem spokojnie. Ukryłem wiadomość o moim stanowisku. Nie mogłem mieć pewności, że mogę mu zaufać. – Ty jesteś?- dodałem po chwili. Szczerze nie obchodziło mnie to za bardzo. Chciałem tylko upewnić się, czy wataha jest bezpieczna.

286 słów 

Ripred?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz