Zamknęłam oczy, a w mej głowie zrodziły się liczne myśli, nie zbyt miłe. W pewnej chwili wręcz mnie zamurowało we śnie. Wróciły wspomnienia... coś, czego nie pamiętałam, a tak bardzo chciałam wiedzieć.
Zbudził mnie Brego. Była zalana łzami, zgrzana i dysząca. Całe moje ciało trzęsło się niczym galareta, a sam basior wydawał się być wystraszony.
- Co się dzieje? - zapytał szybko. Mi? Wydawało mi się bardziej, że to on jest przestraszony. Wszystko w około delikatnie wirowało, przyprawiając mnie o delikatny ból głowy. Położyłam łapę nad oczami, starając przypomnieć sobie, co mi się śniło. Nagle mnie olśniło.
- Moja przeszłość! Śniło mi się! Wiem... znaczy... ja pamiętam co się stało... - mruknęłam ciężko, spoglądając załzawionymi oczami w samca. - Pamiętałam...
- Czyli w tej chwili sobie nie przypominasz? Tylko we śnie? - usiadł obok. Przytaknęłam.
208 słów
Brego?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz