4 czerwca 2019

Od Hanako CD. Guree

Zarumieniłam się na słowa Guree.
- Myślisz, że powinniśmy mieć swoje szczeniaki? - spytałam niepewnie.
- Jeśli czujesz się na nie gotowa. - odparł. W jednej chwili cały ból głowy zniknął. Wstałam, a po moim policzku poleciała łza. Basior widząc to wstał.
- Han? - spytał niepewnie. W jednej chwili rzuciłam się na niego, wtykając w jego tors.
- To spełnienie moich marzeń.- odparła. Guree uśmiechnął się i również mnie przytulił.
- Cieszę się najdroższa.
- Ale czy damy radę?
- Razem na pewno. - uśmiechnęłam się. Czułam przyjemny gorąco. Gdy odsunęliśmy się od siebie liznęłam Guree po policzku.
- Jestem najlepszym co mnie spotkało.- oznajmiłam. Mogę przyznać, że czułam małą obawę. Małą niepewność. Mały strach, ale za każdym razem mijał z uśmiechem mojego męża. Wiedziałam, że razem damy radę. Gdy leżałam obok Guree czułam się znacznie lepiej. Działał na mnie uspakajająco. Zawsze czułam się przy nim bezpieczna. W pewnym momencie przyszła do nas alfa. Spojrzałam na Joenę. Była lekko zaniepokojona.
- Coś się stało?- spytałam, chciałam się podnieść, lecz Guree łapą przytrzymał mój grzbiet.
- Odpoczywaj.- szepnął, a ja się zaśmiałam. Mimo to położyłam się. Joena podeszła do nas.
- Jak się wam powodzi? - spytała.
- Nam całkiem dobrze. A co u ciebie? Wyglądasz na zmartwioną.
- Dopiero ci skończyła się pierwsza wojna, a już mamy kolejną. Dodatkowo dwa nasze wilki zginęły. - westchnęła.
- Pamiętaj, że wspieramy cię. Zawsze możesz na nas liczyć.- odparł Guree. Joena uśmiechnęła się słabo.
- Dziękuję wam. Cieszę się, że u was wszystko w porządku. Chyba będę się zbierać. Ostatnio nie śpię najlepiej.
- Za dużo zmartwień kochana. -powiedziałam.
- Masz rację, ale nic na to nie poradzę. Kiedyś nadejdą słoneczne dni.- odparła z uśmiechem. Joena pożegnała się i odeszła. Widziałam, że Guree jest trochę zmartwiony.
- Wszystko w porządku kochanie? - spytałam.
- Tak. Porostu szkoda mi Joeny.
- Mi również. Jako alfa ma wiele zmartwień.
- Jako beta powinienem jej pomóc. - odparł. Wstałam leniwie i podeszłam do Guree.
- Powiedz. Jak liczne chciałbyś mieć potomstwo?- szepnęłam do jego ucha.

Guruś? <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz