25 czerwca 2019

Od Sashy CD. Shi

Usiadłem, zastanawiając się. Duży, ciemnoszary basior, będący moim wujaszkiem, spojrzał na nie w oczekiwaniu, uśmiechając się jak gdyby właśnie mnie złamał. Otóż nie tym razem.
- Na wilka myślącego. - rzuciłem tylko, uśmiechając się sarkastycznie do obserwujących sytuację Jeanne i Hinatę.
- Co masz na myśli? - zdziwił się wujek Shi. Spojrzałem mu w oczy, po czym zamerdałem ogonem.
- Nie walczę, bo wiem, że jeszcze nie umiem. - odparłem, przymykając oczy. - A pogrążać się nie mam zamiaru.
- Intrygujące. - mruknął potężny wilk. Przyznam, że masy jak i wielkości wujka Shi zazdroszczę bardzo, sam doczekać się nie mogę aż będę większy, choć wzrostem już przewyższam rodzeństwo. Ziewnąłem, lecz leniwy rytuał dotlenienia się przerwałem gwałtownie, widząc, że rodzice właśnie wrócili.
- Mama! Tata!! - wykrzyczało rodzeństwo, radośnie drepcząc do naszych rodzicieli, trzymających w pyszczkach dorodne zające.
- Cześć mamo, cześć tato. - odparłem także, gdy oboje rodzeństwa stało się nieco cichsze. Wstałem i podszedłem nieco bliżej.
- Powiem Wam, że tego Sashę macie rozgadanego. - rzucił wujek, także przybliżając się do rodziców. Tata spojrzał na mnie groźnie, zaś mama kierując się za jego wzrokiem, była niespokojna i niepewna.
- Co on znowu zrobił. - prychnął tata. Wujek Shi zaśmiał się jedynie.
- Ma gadaninę, po prostu. - pokręcił głową.

Pożywiliśmy się, a następnie wtulone w siebie rodzeństwo zasnęło, zaś ja leżąc nieopodal wszystkich, słuchałem rozmów rodziców z wujkiem. Shi widząc, że ich obserwuję uśmiechnął się.
- Słyszałem, że zostałeś kadetem. - rzucił śmiało. Podniosłem głowę, przytakując.
- To prawda. - odparłem.
- To co, kiedy zaczynasz szkolenie? - odpowiedział wujek, wstając. Spojrzałem pytająco raz na tatę, raz na wujka.
- Szkolenie..? - wyjąkałem.

Shi? xD 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz