- Ej Shi... Pamiętasz naszą ostatnią morską wyprawę? - zapytałem, a wilk podniósł głowę z lap spoglądając w moim kierunku.
- Ta, a co? - powiedział mrużąc oczy gdyż słońce było idealnie za mną.
- My wtedy rozbiliśmy statek Amer. - powiedziałem akcętując słowo "rozbiliśmy" na co czarny basior położył po sobie uszy.
- No to czyj to statek według ciebie? - zapytał wstając po czym nagle poczuliśmy, że coś uderza w bok łódki i jak się po chwiki okazało robiąc w niej sporą dziurę.
Widząc, że statek zaczyna tonąć zamieniłem się w smoka, a Shi chyba w wiatr czy tam dym? Nie pamiętam jakie miał tam te moce, w każdym razie nie było go jako tako. Praktycznie w tym samym czasie zauważyłem co było w wodzie. Było to coś podobnego do ośmiornicy, możliwe, że była to kałamarnica, ale to było olbrzymie! Miało conajmniej dziesięć metrów długości.
Shi?
Nie mogło być normalnie xD Ciekawe komu zajumali statek xD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz