1 marca 2019

Od Arieny CD. Kangi'ego

Cieszyłam się, że Kangi zaproponował spacer. Przydałoby się nadrobić te lata spędzone na treningach, szkoleniach. Powietrze było świeże jak to na las przystało. Szliśmy w ciszy. Gdy minęliśmy rzekę przypomniało mi się to, jak do niej wpadłam. Gdyby nie Kangi, to nie wiem co byłoby ze mną w tej chwili. Może w ogóle mnie by tu nie było? Cóż tego nie wiem. Postanowiłam więc rozpocząć jakąś rozmowę.

- Czyli stałeś się szamanem?

- Tak.

- Rozumiem. Jesteś z tego zadowolony? Pamiętam, jak chciałeś być najlepszym wojownikiem.

- To było zanim poznałem mojego nowego nauczyciela.

- Mhm.- odparłam. Doszliśmy do wodospadu. Był naprawdę piękny. Dawno tu nie byłam. Podeszłam do brzegu. Nagle wpadłam do jego wody. Wynurzyłam się i spojrzałam złowieszczo na Kangi'ego, który udawał niewiniątko. Zaśmiałam się po chwili i dopłynęłam do brata. Po chwili on również wylądował w wodzie. Razem taplaliśmy się z uśmiechami na pyszczkach. Trzeba korzystać póki jesteśmy jeszcze młodzi. Kiedyś zabawa się nam znudzi i koniec. Mimo iż wyglądam na dorosłą dalej posiadam w siebie nutkę szaleństwa. Jak każdym z nas. Po dosyć mokrej zabawie wyszliśmy z wody. Kangi wytrzepał się, a ja postanowiłam, że jeszcze troszkę go podrażnienię. Wytrzepałam się więc tak, by go ochlapać.

- Eh!- zaśmiała się basior.

- No co? Z cukru jesteś? - spytałam z uśmiechem, na co Kangi przyjął pozycję ataku. Po chwili znalazłam się na ziemi.

- Oj nie ładnie. Nie wiesz, że nie można dokuczać starszym?

- A ty nie wiesz, że młodszych i dodatkowo Wader się nie bije?- spytałam z cwanym uśmieszkiem.

246 słów

Kangi? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz