- I jak? - zapytała, a ja z uśmiechem pokazałem jej fiolkę, którą wcześniej dał mi Ripred. Po chwili praktycznie wszyscy szybko wyszli, chodź zachowanie fioletowego wilka podczas naszej rozmowy było odrobinę dziwne, zignorowałem to, może to moje urojenia...
- Mamy lekarstwo. Wystarczy tylko ustalić jego skład. - dodałem, a wadera pokiwała głową.
- Hej, spokojnie. Nie ma się co tak spieszyć. - stwierdziłem, a wadera spojrzała na mnie ze zdziwieniem.- Ustalenie tego składu nie zajmie długo, ale jednak wydaje mi sie, że odpoczynek się przyda. Przez ostatnie parę dni ciągle tu siedzieliśmy. Powinnaś wrócić do domu i odpocząć.
- A ty ?
- Mam zamiar zrobić to samo, chodź po drodze chciałem zobaczyć co tam słychać u Yuki i zapytać się o parę spraw Kangi'ego.
- W takim razie chyba zobaczymy się dopiero na moim ślubie. - stwierdziła wesoło.
- Na to wygląda. - odparłem gdy wadera wychodziła już ze skrzydła medycznego.
162 słowa
KONIEC
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz