3 marca 2019

Od Joeny CD. DB

Wyszłam zaraz za basiorem. Jeśli nie odzyskam naszyjnika, to może być pewny, że go rozszarpie. Z tym naszyjnikiem nie ma żartów. Należał on do mego ojca. Dostałam go od niego. Mówił, że kreuje on w sobie niezwykłą moc. Niestety jeszcze jej nie odkryłam.

- Módl się, aby twój kot miał mój naszyjnik.- odparłam oschle.

- Spokojnie Alfo. Jestem prawie pewien, że dalej go ma. - odparł z uśmiechem. Poczułam, jak mój gniew się nasila. Jego głupkowaty uśmieszek, wcale mi nie pomagał. Znajdowaliśmy się w lesie. Jak na złość nigdzie nie było tego kota.

- Mam dość. - odparłam, po czym zagwizdałam. DB spojrzał na mnie zaciekawiony.

- Radzę ci się pochylić.- odpadłam. DB przekręcił głowę. Po chwili pochylił się, a tuż nad jego głową przeleciała Rea. Basior spojrzał na ptaka z zaciekawieniem.

- Nie mam czasu, ani czasu uganiać się za jakimś kotem. - spojrzałam na Reę, która usiadła na gałęzi obok mnie.- Znajdź mi kota, który ma mój naszyjnik. - powiedziałam poważnie. Ptak wzbił się w powietrze, po czym odleciał. Ruszyłam przed siebie.

- Nie traćmy czasu. Nie widzi mi się szuka je jakiegoś kota przez pół dnia. - odparłam. Po około godzinie usłyszałam głos Rei. Fenix leciał z jakąś zdobyczą w szponach. Zauważyłam, że jest to ten rudy kot. Uśmiechnęłam się. Rea zniżyła lot i upuściła kota tuż między nami.

- Gdzie on jest?- warknęłam.

- Gdzie jest co?- spytał kot.

- Niepogrywaj ze mną. Gdzie jest mój naszyjnik? - odparłam. Rea wylądowała na moim grzbiecie. Kot spojrzał na FB, a ten przytaknął. Kot niezadowolony oddał mi moją własność. Założyłam go z powrotem na szyję.

- Takie durne zabawy to nie ze mną. - odparłam, oo czym odwróciłam się. Ruszyłam przed siebie, a Rea ponownie wzbiła się w powietrze. Po chwili spłonęła. Skierowałam się w kierunku mojej jaskini. Jeśli jeszcze coś mnie dziś zdenerwuje to obiecuje, że kogoś zagryzę. Mój gniew był naprawdę silny. Potrzebuje czegoś by się zrelaksować.

304 słów

DB? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz