- Mam nadzieję, że nie masz mi tego AŻ tak za złe. - powiedziałem, a wadera prychnęła.
- A i owszem.
- A dasz się gdzieś zabrać w ramach przeprosin? - zapytałem udając skruszenie w głosie.
- Tobie, nie. - stwierdziła przyśpieszając przez co musiałem przyśpieszyć aby znowu iść z nią równo.
- No daj spokój... Chcę tylko przeprosić. - droczyłem się dalej z waderą, więc dała chyba za wygraną.
- Przeprosiny przyjmuję tylko w formie jelenia przed wejściem do mojej jaskini. - stwierdziła z triumfalnym uśmiechem, a ja westchnąłem zgadzając się na tę propozycję i ruszając w stronę lasu. Oj się zdziwi jak przyniosę jej tego jelenia... To będzie dość wybuchowa niespodzianka...
162 słowa
Joe?
(Wybacz nie miałam na to pomysłu xD)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz