- Miło mi cię poznać. - powiedziałem od niechcenia, a małe stworzonko się uśmiechnęło.
- Bardzo miło mi cię poznać. - powiedział Dizako kłaniając się lekko przed niewielkim stworzonkiem. Trzymajcie mnie bo padnę ze śmiechu, co ten gad znowu knuje... Towarzyszka Hanako na słowa Dazy zaśmiała się i lekko zarumieniła. Gdy oba stworzenia dyskutowały na jakiś temat przy którym co chwila Zitiri chichotała stwierdziliśmy z Hanako, że lepiej będzie się ewakuować i poszukać ziół o których mówiła. Po chwili drogi dotarliśmy na bagna, gdy nagle usłyszeliśmy jakiś huk i od razu ruszyliśmy w jego kierunku. Nie powiem jego źródło było dość...ciekawe. Mianowicie był to powrót Ripred'a, Shi, Saphiry oraz Kemuri'ego, jednak nie taki zwykły, gdyż portal z którego mieli wyjść pojawił się sporo nad ziemią przez co Red wylądował w wodzie, Shi utknął razem z kotką na jakimś drzewie, a dymny wilk unosił się w powietrzu śmiejąc się z tej sytuacji. Nie będę kłamał, śmiałem się z tego razem z nim, po czym dołączyłem do Hanako, która próbowała pomóc Shi.
- To chyba nie powinno być tak wysoko... - rzucił wrogo czarny basior w kierunku fioletowego, który otrzepywał się z wody.
- Phi, jak ci coś nie pasi to następnym razem sam będziesz otwierał portale do innych wymiarów. - zaśmiał się Ripred po czym podszedł do mnie i Hanako podając mi jakąś fiolkę.
- Domyślam się, że się udało. - powiedziałem, a wilk pokiwał głową z uśmiechem.
- Potrzebujecie jakiejś pomocy, ktoś jest ranny? -zapytała troskliwie Hanako spoglądając na całą czwórkę.
266 słów
Han?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz