3 lutego 2019

Od Guree CD.Hanako

Choć wadera przekonywała, że nic jej się nie stało, dostrzegłem jak drży i co chwilę drga łapą.
- Boli Cię. - powiedziałem, po czym podszedłem do ukochanej. Choć protestowała, wziąłem ją na grzbiet i sprawnym, nieco szybszym krokiem udałem się do Yuki. Choć Hanako jest od niedawna medyczką, na pewno przyda się dodatkowa para łap i osoba pełna wiedzy (nie to co ja...). Yuki spotkaliśmy po drodze, popatrzyła zszokowana na Hanako i nakazała nam iść za nią do jej jaskini. Po drodze opowiedziałem bursztynowej waderze o pawim ogonie, co stało się z łapą mojej najdroższej. Na miejscu Yuki dokładnie obejrzała kończynę białej wadery, sporządziła jakąś maść z dziwnie pachnącego roztworu oraz ziół i owinęła łapkę Hanako bandażem.
- Rana dzięki temu nie będzie tak mocno boleć, lecz przez najbliższe kilka dni możesz kuleć. - stwierdziła, bardziej do mnie niż do wybranki mego serca. Chyba troska i panika były u mnie aż tak mocno widoczne, bo obie zaśmiały się po chwili, patrząc na mą osobę. Dziewczyny porozmawiały jeszcze chwilę, a kolejno wraz z Hanako spacerem wyruszyliśmy do naszej jaskini. Musieliśmy iść powoli, by wadera nie przemęczała łapy.

182 słowa
< Hanako? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz