6 lutego 2019

Od Arieny CD. Brego

Po posiłku udaliśmy się nad Jezioro Nadziei. Brego uznał, że lekcje na świeżym powietrzu będą lepsze niż w ciemnej jaskini. Wesoło skakałam w kierunku jeziora. Gdy tam dotarliśmy, zasiadłam na przeciwko basiora. Za żelazną uważnie słuchać każdego jego słowa.

- Masz ładny głos, lecz lepsze będzie częstsze ćwiczenie go. Powinnaś wykonywać przed dłuższym śpiewaniem rozgrzewki. Wtedy przygotujesz się na cięższe piosenki.

- Rozumiem. A taka rozgrzewka pomoże mi w śpiewaniu bardzo niskich lub bardzo wysokich piosenek?

- Oczywiście. Rozgrzewka jest bardzo ważna. Przygotowuje nas do śpiewu.

- Bardzo dużo wiesz na ten temat.- powiedziałam z uśmiechem.

- Takie rzeczy to podstawa.

- Później będą trudniejsze?

- Oczywiście. Na razie zaczynamy od samego początku. - złożyłam uszy załamana.

- Miną wieki, zanim się tego nauczę.- powiedziałam smutna. Brego podszedł do mnie i łapą podniósł mój pyszczek.

- Jeśli się poddasz, to niczego nie osiągniesz. Ważna jest walka. Nie poddawaj się, a osiągniesz cel.

- Ale ja nie dam rady.

- Dasz, jeśli w siebie uwierzysz.

- A ty?

- Ja ?

- Jak myślisz? Dam sobie radę i stanę się najlepszą śpiewaczką? - spytałam z uśmiechem.

168 słów 

Brego ? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz