- Chciałbym ustalić wszystko odnośnie mojego stanowiska. - powiedziałem, a wadera pokiwała głową. Po chwili Hanako odeszła, a my we trójkę usialiśmy na brzegu małego wodospadu. Było tam naprawdę ładnie, a przy okazji słońce świeciło więc wydawało się cieplej niż powinno. Aż miało się ochotę wskoczyć do tej przezroczystej wody...
- A więc kim chciałbyś zostać? - zapytała raczej raźnie, widać miała dobry humor.
- Patrząc na mój wcześniejszy zawód to śpiewakiem. - stwierdziłem, a wadera się zaśmiała, pewnie Ariena zdążyła coś powiedzieć jej na mój temat. Co za dzieciak...
- Jasne, czegoś jeszcze potrzebujesz? No i chciałam zapytać co z Arieną.- zapytała uprzejmie. Wiedziałem!
- Muszę z nią pogadać, ale jak będzie chciała to mogę ją czegoś nauczyć. - powiedziałem, po czym dogadaliśmy jeszcze pare spraw i się pożegnaliśmy.
- Co masz zamiar teraz robić? - zapytała Ann idąc koło mnie, przy okazji spoglądając co chwila na Fer, chyba jej się spodobała.
- Myślałem nad zwiedzeniem terenów watahy, chcesz być moim przewodnikiem? - zapytałem ze śmiechem.
167 słów
Annabelle?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz