- Hanako przeszukaj księgi. Może tam coś znajdziesz. - odparł Hairraya. Przytaknęłam i ruszyłam szukać lekarstwa lub jakiś informacji na temat tej zarazy w księgach.
- Ripred. Póki nie znajdziemy jakiejś rady na twoją zarazę musisz trzymać się z daleka od innych wilków. Zrozumiano?
- Tak. Han?
- Tak Red?
- Możesz to wyjaśnić jakoś Shi?
- Pewnie.
- Tylko nie mów mu o zarazie. Nie chcę go zamartwiać. - przytaknęłam z uśmiechem. Po chwili fioletowy basuorem opuścił skrzydło medyczne. Ja natomiast wróciłam do szukania jakiegoś ratunku w księgach. Po chwili dołączyła do mnie Yuki. Hairraya natomiast szperał w miksturach. Po chwili otworzyłam wielką czerwoną księgę. Przeglądałam jej strony. Po chwili natknęłam się na coś ciekawego.
- Hai?- odparłam, a basior podszedł do mnie. Wskazałam na mały skrawek, w którym objawy zarazy były takie same jak u Red'a. - To ta zaraza? - spytałam.
- Na to wygląda. Niestety nie mamy stuprocentowej pewności.
- Objawy się zgadzają.
- Tak, ale mogą jeszcze jakieś dojść. Odłóż tą księgę na bok i szukaj dalej. Jeśli znajdziesz coś jeszcze też odłóż na bok. Potem wszystko przeanalizujemy. W taki sposób natrafimy na właściwą zarazę i lekarstwo.- odparł. Wzięłam się więc do roboty. Po dość długim czasie obejrzałam wszystkie księgi. Tylko pięć z nich zawierała zarazy, które mają objawy podobne do tych Ripred'a. Miałam nadzieję, że w jednej z nich znajdziemy rozwiązanie.
226 słów
Hairraya?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz