- Czyli co? Uchodzimy z parę?- spytałem z uśmiechem.
- Na to wygląda.- odparł Ripred.
- Kto by się spodziewał. Na początku do byliśmy gotowi sobie do gardeł skoczyć.
- Masz rację, ale to ty wtedy zacząłeś. Ja sobie poprostu szedłem, a ty mnie zaatakowałeś.- zaśmiał się basior. Równie się zaśmiałem. Gdy wróciliśmy do środka nakazałem Red'owi się położyć.
- Odpoczywaj. Dobrze ci to zrobi.- odparłem. Gdy odwróciłem się, by odejść Ripred spytał oburzony.
- Ej a ty gdzie? Póki jestem mumią to ty robisz za moją poduszkę. Ja wtedy nie żartowałem.- odparł basior, a ja zaśmiałem się. Niech mu będzie. Podszedłem do Red'a i położyłem się tak, by ten mógł położyć na mnie swoją głowę. Był mi dość miło, gdy czułem głowę Red'a na grzbiecie.
- Jesteś dosyć wygodny, ale dalej zimny.- odparł basior z uśmiechem. Również się uśmiechnąłem.
- Jeśli chcesz to mogę przestać być poduszką.- odparłem.
- Tego nie powiedziałem.- powiedział Ripred, a ja uśmiechnąłem się. Basior znów coś mruknął po czym zasnął. Drzemka dobrze mu zrobi. Mi w sumie też. Całą noc spacerowałem. Jestem wykończony. Zamknąłem więc oczy i również zasnąłem. Obudziła mnie Han.
- Shi? Śpisz?
- Teraz już nie.- mruknąłem
.
- Przyszłam zmienić opatrunek.
- Red jest na mnie.- odparłem zmęczony. Wadera zaśmiała się i podeszła do winogrona. Ripred mruknął coś karę razy, że jeszcze się zemści za obudzenie i temu podobne. Ja natomiast przyglądałem się wszystkiemu z uśmiechem.
230 słów
Ripred?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz