17 lutego 2019

Od Hanako CD. Guree

Słowa Guree wzruszyły mnie. Gdy basior spojrzał w bok ja podeszłam do niego i szturchnełam go nosem. Guree odwrócił się, a ja posłałam mu ciepły uśmiech.

- Guree, nie masz się czego obawiać. Wiedz, że ja zawsze będę przy tobie. Bezwzględu na wszystko, będziesz mógł na mnie liczyć. Jestem tu po to by cię wspierać.- powiedziałam, wilk uśmiechnął się słabo.

- Wiem Han, ale nie jestem pewien tego wszystkiego. Gdy się pobierzmy to Joe i Shi będą moją rodziną, a mam wrażenie, że Shi za mną nie przepada.

- Nie przejmuj się tym. - odparłam rozbawiona. Dobrze wiedziałam, że Shi chce jakoś sprawdzić Guree. Nie oddałby mnie w łapy pierwszego lepszego, lecz ja wiedziałam, że Guree to ten jedyny. Więc byłam gotowa walczyć o swoje. - Wszystko się jakoś ułoży.- odparłam na co Guree spojrzał na mnie z uśmiechem.

- Dziękuję za miłe słowa Han.

- Jestem tu po to, by cię wspierać i dbać o ciebie. - odparłam. Czas mijał nam strasznie wolno. Zawsze tak się dzieje kiedy chcesz jak najszybciej zdobyć szczyt. W pewnym momencie moje łapy powiedziały dość. Tak więc musiałam się położyć. Guree zauważył to i poszedł do mnie.

- Han? - spytał zaniepokojony.

- To tylko małe zmęczenie. - odparła z uśmiechem. Zauważyłam w oddali strumyk. Wstałam ostatkiem sił i poszłam się napić. Guree podbieg do mnie i pomógł mi.

- Dziękuję.- odparłam. Basior spojrzał na mnie zatroskany.

- Może lepiej wrócić?- spytał, a ja zaprzeczyłam.

- O nie. Ja się tak łatwo nie poddaje.- gdy tylko poczułam się lepiej ruszyliśmy w dalszą drogę. Po długim czasie zdobyliśmy szczyt.

- Udało się nam!- odparłam radośnie.- Więc pora odkryć jakieś nieznane miejsca, prawda Gurusiu?- spytałam z uśmiechem.

265 słów 
Guree? UwU

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz