29 stycznia 2019

Od Hairraya CD. Aniel

Przekreciłem głowę w kierunku wadery. Nie miała ona lekkiego życia, z pewnością nie wyglądała najlepiej, jednak gdy rozmawialśmy po drodze krótkiego spaceru, jakoś dziwnie było słychać jej kroki, poruszała się cicho, ale udało mi się to słyszeć. Nie kulała ona, to było co innego, chyba już wiem co, musiała spodziewać się szczeniąt... Zaproponowałem jej aby wybrać się nad niewielkie spokojne jeziorko, gdyż w razie czego było ono blisko mglistego lasu, nic nigdy nie wiadomo... Od Ann słyszałem, że jest tam całkiem ładnie więc czemu nie? Może to sprawi, że chodź na chwilę będzie myśleć o czymś innym, czymś radosnym. Po chwili spaceruw ciszy dotarliśmy na miejsce, szum wody był już dość głośny, podobnie jak zaoach lekko mokrej trawy oraz roślin.

- Całkiem tu ładnie. - rzuciła wadera najwyraźniej się rozglądając.

- Z pewnością. - odpowiedziałem jej siadając niedaleko i kierując pysk w stronę wody. Szum wody w takich spokojnych jeziorkach jest naprawdę przyjemny, nawet miło jest też poprzebywać z kimś w ciszy, o dziwo nie była ona krępująca, po prostu była i tyle.

- Ciekawi mnie jedna rzecz, lekkie zboczenie zawodowe, lubię wiedzieć takie rzeczy... Jeśli to nie problem możesz mi powiedzieć z kąd pomysł na noszenie maski? - zapytała po chwili wadera, no tak, mówiła przecież, że jest szpiegiem. W sumie to nie dziwię się jej ciekawości.

- W sumie to nie był to mój pomysł, a mojego przyjaciela, po wypadku w którym straciłem wzrok bardzo zamknąłem się w sobie, a wilki w większości się mnie bały z powodu wyglądu mojego pyska, więc mój smoczy przyjaciel wpadł na taki pomysł... I w sumie tak już zostało. - powiedziałem spokojnie, na co Aniel prawdopodobnie kiwnęła głową ze zrozumieniem.

270 słów 

Aniel? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz