- Guree.- powiedziałam z czułym uśmiechem.
- Tak?- odparł, podnosząc delikatnie głowę.
- Ja również pragnę stać się dla ciebie kimś, więcej.
- Naprawdę?
- Tak. Jesteś naprawdę dla mnie waży. Chcę być już zawsze przy tobie.- odparłam z czułością. Podeszłam do Guree i wtuliłam się w niego. Basior odwzajemnił gest. Czułam ogromne szczęście będąc w tej chwili razem z nim. Dodatkowo miejsce, w którym się znajdowaliśmy. Czułam się jak w bajce. Może to zabrzmi dziecinnie, ale każdy ma jakieś swoje marzenie, a moje spełniło się właśnie teraz. Chciałabym, by ta chwila trwała wiecznie. Gdy razem z Guree spojrzeliśmy sobie w oczy, byłam pewna, że można dostrzec w moich oczach ogromną radość. Pragnęłam by tak już zawsze zostało. Czas miło mi zleciał w towarzystwie Guree. Z każdą chwilą moje serce biło głośniej i mocniej. Czasem bałam się, że wyskoczy z mojej klatki piersiowej. Gdy było już dość późno postanowiliśmy wrócić. Czas bardzo szybko mija mi w towarzystwie Guree. Uwielbiam spędzać z nim czas. Czuję się wtedy bardzo szczęśliwa. Guree odprowadził mnie, aż pod jaskinię za co byłam mu naprawdę wdzięczna.
- Dziękuję ci za dzisiaj. Bardzo miło mi się spędza z tobą czas.- odparłam nieśmiało. Nie wiem dlaczego, ale jakoś straciłam swoją pewność siebie. Spojrzałam na Guree z uśmiechem.
253 słów
Guree? :3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz