21 stycznia 2019

Od Shi CD. Ripred'a

Gdy tylko otworzyłem oczy, poczułem ból głowy. Znów to samo. Nie ma to jak powtórka z rozrywki. Rozejrzałem się. Dalej leżałem w swojej jaskini. Tym razem nie zauważyłem nikogo. Byłem sam. Cisza panującą wokoło lekko mnie dobijała. Dodatkowo ten ból głowy. Czułem, że muszę się przejść. Wstałem więc i wyszedłem z jaskini. Przymrużyłem oczy , gdy tylko światło dotarło do nich. Szedłem dość szybkim krokiem. Chciałem dojść jak najszybciej do jakiegoś źródła wody. Gdy udało mi się natrafić na mały strumyk, pomyślałem, że mogę z niego skorzystać. Tak więc zaspokoiłem pragnienie. Gdy wróciłem do jaskini zastałem tam zaniepokojoną Hanako. Wadera krążyła tam i z powrotem.

- Han?- spytałem, strarając się opanować ból.

- Gdzieś ty się podziewał?- spytała, podchodząc do mnie.

- Poczułem pragnienie.- odparłem. Podszedłem do legowiska i opadłem na nie bezwładnie.

- Rozmawiałam z Ripred'em. Dlaczego opuściłeś go?

- Chciał tego.- odparłem.

- Ale przez to zostałeś zaatakowany.

- To już moja sprawa. Dziękuję, że się mną zajęłaś, ale teraz pragnę zostać sam.

- Rozumiem. Powrotu do zdrowia
braciszku.- odparła smutna Han. Poczułem się źle. Westchnąłem i wstałem. Podszedłem do wadery i objąłem ją łapą. Hanako uśmiechnęła się i również mnie przytuliła. Minęło sporo czasu odkąd czułem taką bliskość. Hanako skierowała się w kierunku wyjścia. Za nim wyszła odwróciła się jeszcze na chwilę.

- Brakowało mi twojej dobrej strony.- odparła i wyszła. Pokręciłem głową z lekkim uśmiechem. Westchnąłem i położyłem się na legowisku. Muszę odpocząć. Gdy tylko położyłem głowę między łapami, usłyszałem znajomy głos.

- Shi jest u siebie?- spytał głos, który z pewnością należał do Red'a.

- Właśnie odpoczywa.- odparła Hanako. Czyli nie odeszła tak daleko. Przymknąłem oczy i starałem się zasnąć. Nie było mi to jednak dane gdyż do środka ktoś wszedł. Po zapachu stwierdziłem, że to Ripred.

282 słów 

Ripred?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz