- Jesteście cali?- spytała Hanako podchodząc do nas.
- Tak.- odparł stanowczo Kangi.
- A ty Ari?
- B-Boję się.- wydutkałam. Hanako usiadła obok mnie.
- Nie masz czego się bać kochana. Nie pozwolę by coś ci się stało. Kangi również nie pozwoli, prawda?- odparła ciocia z uśmiechem.
- Oczywiście! Ari to moja siostra, a jako starszy brat będę jej bronił!- odparł Kangi. Poczułam się troszkę lepiej. Moje ciało zaczęło się uspokajać. Tobio cały czas pilnował wejścia. Miałam nadzieję, że to dziwne stworzenie tu nie przyjdzie.
- Ciociu, a co to było?
- Chodzi ci o to co nas zaatakowało?
- Tak.
- To był demon.
- Demon?- spytałam.
- Tak. Są to wilki, których zadaniem jest zmienianie innych wilków w demony. Poczwary te potrafią przybrać każdą postać.
- To straszne. Boje się ich.- odparłam.
- Nie bój się. Ja cię obronię.- odparł odważnie Kangi. Cieszyłam się, że mój braciszek jest taki odważny. Czułam się przy nim o wiele bezpieczniej. Miałam tylko nadzieję, że Guree i innym nic się nie stało.
198 słów
Kangi?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz