- Czy ty całkowicie zwariowałeś dzieciaku? - zawarczał w moim kierunku Guree, gdy Ikarius wkońcu nas puścił. Ari chyba lekko przestraszył jego tonu bo schowała się za mnie i Tobio.
- Był z nami Tobio, więc nic by nam się nie stało... - powiedziałem starając się wytłumaczyć nauczycielowi, ale chyba to jeszcze bardzoiej go rozzłościło, gdy nagle podszedły do nas jakieś trzy wilki. Był to Xever i dwa basiory jakie średnio kojarzyłem, wydaje mi się, że nazywają się Shi i Ripred.
- Guree, demony znowu wróciły, musisz iść z nami. - powiedział czarno-niebieski basior. Wyglądało to dość poważnie więc Guree pożegnał się z Hanako, po czym spojrzał na mnie wzrokiem mówiącym "Jeszcze się policzymy szczeniaku", a po chwili odszedł z innymi wilkami. Hanako spojrzała wtedy na nas.
- Nie można tak odchodzić bez mówienia nikomu. - powiedziała wadera kręcąc głową. - Wracajmy do jaskini. - dodała z lekkim zawiedzeniem w głosie, gdy nagle znowu poczułem dzwny zapach, a razem z nim fioletowy dym dookoła całej naszej trójki. (Mimo, że ta moc nie działa na niego samego xD)
- Biegiem! - krzyknąłem rzucając się do przodu, nie wiedząc co się dzieje Tobio złapał w pysk Ari zapewniając się w jaguara po czym zarzucił ją sobie na grzbiet, to samo zrobił gdy mnie dogonił. Biegł on równo z Hanako. Po chwili tuż zza drzew za nami wyskoczyło dziwne ciemne stworzenie, a przed nami pojawiły się nagle te same wilki rzucając się do walki ze stworem. Gdy byliśmy już w jaskini Hanako, Tobio położył się przy wejściu pilnując, a przerażona Ari usiadła koło mnie lekko się trzęsąc.
276 słów
Ari ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz