- Jak się czujesz młody? - zapytał, na co ja skończyłem na cztery łapy stając na przeciwko niego.
- Naprawdę dobrze! - stwierdziłem lekko naginając prawdę, chodź mimo wszystko nie czułem się najgorzej. Z każdym użyciem moc zabrała mi mniej energi, może kiedyś nie będzie zabierać wogóle?
- Cieszy mnie to. - powiedział spokojnym głosem mój nauczyciel. Już nie raz się zastanawiałem nad tym kim tak na prawdę chciałbym być, czy bycie wojownikiem jest na pewno dla mnie? Tak czy siak już nie długo będę musiał zdecydować...
- Kiedy będę mógł zobaczyć się z Yuki i Arieną? - zapytałem odchodzącego już basiora.
- Myślę, że nie długo, dziś masz wolne od treningu, odpocznij więc trochę. - powiedział podsuwajac mi miskę z wodą i wychodząc. - Nie próbuj nawet zwiewać, zaraz wrócę. - stwierdził odrobinę mniej formalnym, a nawet miłym głosem? Chyba mi się wydawało... No i mój misterny plan właśnie uciekł gdzieś daleko... Postanowiłem więc zapchać czas, krótką drzemką, może dzięki temu przestanie boleć mnie głowa. Niestety nie udało mi się usunąć, ale przynajmniej głową puściła, a po chwili wrócił Guree z zającem w pysku.
- Trzymaj młody. - powiedział kładąc przede mną zająca, na co podziękowałem i zabrałem się za jedzenie.
- Powiedz Kangi, zastanawiałeś się kim chcesz naprawdę zostać w przyszłości? - zapytał basior, co dziwne używając mojego imienia, zazwyczaj nazywał mnie "młodym" albo "szczeniakiem".
- Chyba wojownikiem, albo czymś z tym związanym. - odparłem, a nauczyciel pokiwał tylko głową.
- Mimo, że dziś nie ma treningu, to muszę ci coś pokazać, chodź za mną. - powiedział spokojnie, na co wstałem i ruszyłem w ślad za basiorem.
267 słów
Guree ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz