- Na jakiś czas będziesz musiał zamieszkać z Hanako i Guree. - powiedziała smutno, a ja zwiesiłem po sobie uszy. W końcu mam mamę i nie pozwalają mi się tym nacieszyć. Po chwili pożegnałem się z nią oraz Ari, która nie chciała mnie puścić gdy dowiedziała się, że mam się wyprowadzić. Gdy już wyruszyliśmy miałem dziwne wrażenie jakbym już nigdy nie miał ich zobaczyć. Jak się nie szliśmy w kierunku ich jaskini, a w kierunku niewielkiego jeziora. Droga trwała dłużej niż powinna w bardzo nieprzyjemnej ciszy. Gdy już dotarliśmy basior usiadł nad brzegiem, a ja zrobiłem to samo.
- Nikt nie wie co to za zdolności które posiadasz, są one jednak bardzo niebezpieczne. - powiedział robiąc krótką przerwę. - Dlatego będziesz musiał więcej i częściej trenować, a do tego nie możesz na razie widywać się z Ari. - dodał na co aż podskoczyłem na równe łapy.
- Czemu?! - krzyknąłem przez co zachwiałem się i prawie wpadłem do wody. Po chwili opuscilem głowę smutny.
- Nie kontrolujesz jeszcze tej mocy, nie chcesz przecież zrobić komuś przez przypadek krzywdy? - bardziej stwierdził niż zapytał. Miał rację, najpierw muszę nauczyć się korzystać z tej mocy...
- Kiedy zaczynamy? - zapytałem podnosząc do góry głowę i patrząc prosto na wilka. Tego chyba się nie spodziewał.
- Zaraz. - odparł.
264 słowa
Guree?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz