- A czemu tu przyszedłeś, tak w ogóle? - zapytałem przerywając na chwilę gonitwę z kotem.
- Trochę potrenować, ale...- nie dałem mu skończyć jego wypowiedzi.
- Mogę z tobą?! - zapytałem radośnie merdając ogonem. Basior wyglądał na zdziwionego, chyba średnio mu to odpowiadało, ale w końcu się uśmiechnął i nachylił w moim kierunku.
- A jakie masz moce młody? - zapytał, a ja usiadłem na ziemi.
- Umiem tak! - zawołałem po czym przeteleportowałem się za niego i z powrotem, a gdy stałem znowu przed nim wystrzeliłem w górę kule zrobioną z fioletowej energi. Basior wydawał się być zainteresowany i się zaśmiał.
- No dobra, możesz ze mną potrenować jak wrócimy. - powiedział, a ja podskoczyłem radośnie i pobiegłem w stronę wyjścia, gdy nagle znowu poczułem ten dziwny zapach i zatrzymałem się jak wryty. Basior widząc moje dziwne zachowanie zaczął podchodzić bliżej zaniepokojony, dopiero w tamtym momencie na miejsce w którym bym był gdybym się nie zatrzymał spadło przewrócone drzewo. Było blisko. Wilk po chwili bez problemu przeniósł je na bok z użyciem swojej mocy. Upewniąc się czy nic mi nie jest ruszyliśmy przed siebie wracając na bardziej bezpieczne tereny. Guree miał rację, że dzięki tym mocom będę mógł przewidzieć o parę sekund dovprzodu co się dzieje.
206 słów
Xever?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz