- Witajcie piękne damy. Cóż tak piękne niewiasty robią o tej porze całkiem same?- spytałem.
- Zbieramy potrzebne nam zioła.- odparła śnieżnobiała wadera głosem tak delikatnym, że aż rozbrzmiewał w mych uszach przez dłuższą chwilę.
- Kim jesteś?- spytała szara wadera. Jej głos również był cudowny lecz mniej delikatny, a bardziej waleczny. Miałem przed sobą dwie owieczki, które nie spodziewały się wilka na swej drodze, którym ja jestem. Przyglądałem się waderą z chwilą ciszy.
- Gdzież moje maniery. Zwę się Rodeo, a wy piękne damy?
- Ja jestem Joena, a to moja siostra Hanako.- odparła szara wilczyca. Przytaknąłem radośnie i z uśmiechem kontynuowałem rozmowę.
- Należycie do jakiejś watahy me panie?
- Tak. Należymy do Watahy Najskrytszych Marzeń.- odparła Hanako.
- Brzmi magicznie i tak pięknie. Czy ja też mógłbym do niej dołączyć?- spytałem. Joena przytaknęła.
- Jako alfa mam zaszczyt przywitać cię na terenach naszej watahy.
- Bardzo mi miło.- odparłem.
- Wiesz już może jakie stanowisko obejmiesz?- spytała Han. Uśmiechnąłem się szarmandzko.
- Myślę, że wojownik będzie dla mnie stanowiskiem idealnym.
- Tak więc miło mi to słyszeć. Han. Zaprowadź proszę Rodeo do Shi.- biała wilczyca przytaknęła i ruszyła, a ja tuż za nią. Gdy tak maszerowaliśmy rzucałem w stronę wadery najlepsze komplementy jakie miałem. Wadera czasem się zarumieniła, czasem zaśmiała. Była naprawdę piękna, gdy tak robiła. Gdy dotarliśmy do wyznaczonego miejsca zobaczyłem wiele wilków. Był tam basior o czarnym umaszczeniu, basior o fioletowym umaszczeniu i paru innych. Moją szczególną uwagę przykuł śnieżnobiały basior, do którego Hanako podbiegła. Spojrzałem za waderą. Gdy tylko przy nim stała jej uśmiech promiennie zarażał wszystkich. Lekki zirytowany i zmotywowany do ataku przyglądałem się całej sytuacji. Gdy tylko Hanako skończyła rozmowę odeszła, a ja podążyłem za nią wzrokiem. Biały basior również odszedł. Po pewnym czasie usłyszałem kroki. Tak więc odwróciłem się by ujrzeć kto to.
512 słów
Ktoś chętny?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz