- Jestem Eter, a ty? - zapytał stając tuż przede mną.
- Anerdill - odpowiedziałam pewbie patrząc na wilka, wydawał się być raczej przyjaźnie nastawiony, ale nigdy nic nie wiadomo.
- Co tu robisz? - zapytałam uprzejmie
- Podróżuje, a tu to znaczy gdzie? - odpowiedział.
- To tereny należące do watahy Najskrytszych Marzeń - odpowiedziałam no co wilk widocznie niespokojnie drgnął myśląc z pewnością, że jestem strażnikiem, a on ma teraz kłopoty.
- Nie musisz się martwić, alfa raczej nie będzie mieć nic przeciwko jeśli zatrzymasz się tu na chwilę, jak się ją o tym powiadomi - zapewniłam basiora, na co on odetchnął z wyraźną ulgą.
- Widzę, że gdzieś się wybierasz, nie będzie Ci przeszkadzało jeśli Ci potowarzysze? - zapytał uprzejmym tonem.
- Z chęcią - odpowiedziałam ruszając przed siebie, a wilk ruszył tuż obok mnie lekkim krokiem.
173 słów
Eter?
Eter?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz