10 stycznia 2019

Od Guree CD. Hanako

Hanako zaproponowała wspólne poszukiwanie Zaginionej Polany, co naprawdę mi się spodobało. Uśmiechnąłem się i lekko zamerdałem ogonem.

- Z wielką chęcią! - odparłem z radością.

- Świetnie! - przestąpiła z łapy na łapę biała wadera. Czasami mam wrażenie, że jest moim odbyciem w tafli wody.

- Jak myślisz.. - popatrzyłem na Hanako z zamyśleniem. - Ile taka wyprawa nam zajmie?

Wadera przez chwilę patrzyła w ziemię, zastanawiając się. Wcześniej wspomniała, że terytorium jest duże, a więc oznacza to, że na pewno w jeden wieczór nie damy rady.

- Polecam Ci się spakować. Może to zająć od kilku dni do.. sama nie wiem. - zaśmiała się. Ustaliliśmy, że spotkamy się jutro wraz ze wschodem słońca, tuż przy dużym drzewie, na które wskazałem łapą. Drzewo na tle innych wyróżniało się tym, że tak w zasadzie nie było jedną rośliną. Otóż potężna lipa była efektem wyrośnięcia tuż obok siebie trzech małych drzewek, które rosnąc coraz to bardziej w górę - złączyły się pniami. W ten oto sposób pień, a raczej pnie drzewa były malowniczo zakręcone w spiralę, pnąc się ku niebu.
Odprowadziłem Hanako do Jej jaskini, życzyłem dobrej nocy, po czym sam odszedłem w swym kierunku. Moja jaskinia znajduje się za małym wodospadzikiem, który obecnie jest w pół zamarznięty. Mimo, iż zamarznięte smugi wody zdobią obecnie wejście, po nich spływa delikatny nurt wody, sprawiając iż niewielkie jeziorko i kolejno ciągnąca się maleńka rzeczka - nie zamarzły.
W swej jaskini rozglądnąłem się dookoła, po czym z westchnięciem ułożyłem się na skalnej półce. Zasnąłem~

Z rana obudził mnie ogromny napływ energii. Niczym ukąszony przez węża podskoczyłem, by jak najszybciej znaleźć się na wszystkich łapach. Rozciągnąłem się energicznie, a następnie wybiegłem truchtem z jaskini. Do wschodu słońca pozostało niewiele czasu, a więc nieco szybszym biegiem powędrowałem pod drzewo, po drodze korzystając z okazji by się napić, oraz ogólnie wskoczyć do lodowatej rzeki i nieco odświeżyć. Nim dobiegłem do drzewa moje futerko zdążyło przeschnąć, będąc obecnie już prawie suche. Usiadłem. Pierwsze promienie słońca powoli zaczynały ujawniać się na niebie. Hanako zaraz powinna tu być.

326 słów 

< Hanako? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz