- Cześć Guree! - zawołałem dalej leżąc na ziemi. Jednak on nie wyglądał na najlepszy humor. Co się jednak zmieniło, gdy za nami pojawiła się Hanako.
- Nie złość się na nich, to tylko szczeniaki. - powiedziała z uśmiechem, przez co Guree również się uśmiechnął. Jak się okazało po chwili basior wcale nie był zły, poprostu szukał mnie bo zapomniałem powiedzieć mu gdzie idę. Na nasze szczęście dorośli zajęli się rozmową, więc my mogliśmy się dalej bawić. Po chwlili gdy odrobinę oddaliśmy się od dwóch wilków pojawił się czarny kot.
- Gdzie się wybieracie? - zapytał Tobio przekręcając głowę. Ari chyba się lekko zdziwiła tym widokiem, więc zapoznałem ją z moim przyjacielem. Po chwili razem już z Tobio ruszyliśmy w kierunku polany po której wesoło skakały zające i tam kontunowaliśmy we trójkę grę w berka. Po jakimś czasie wpadliśmy na pomysł aby odrobinę pozwiedzać las.
153 słowa :>
Ari?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz