10 stycznia 2019

Od Kangiego CD. Guree

Spojrzałem na basiora, który prowadził mnie do swojej jaskini, w ktirej przez najbliższy czas miałem mieszkać. Od teraz moje życie z pewnością będzie wyglądać inaczej, teraz mam dom, watahe, nauczyciela. Nie mogę tego zniszczyć! Jak się postaram to z pewnością będę wspaniałym wojownikiem. Gdy dotarliśmy do jaskini wilk pokazał mi gdzie mogę spać po czym wyszedł gdzieś, po czym po chwili wrócił z dwoma zajacami w pysku, a jednego rzucił w moim kierunku.

- Trzymaj młody - powiedział po czym zabrał się za jedzenie swojego zająca, a ja zrobiłem to samo. Gdy skończyliśmy wilk poszedł na swoje spanie.

- Wyśpij się, jutro povtym jak pokaże ci tereny watahy zaczynasz swój trening. - powiedział basior po czym zwinął się w kłębek. Ja zrobiłem to samo na swoim spaniu, ale nie byłem w stanie usunąć przez długi czas. Przez cały czas zastanawiałem się nad jutrzejszym dniem.

***

Następnego dnia udało mi się wstać przed basiorem, słońce dopiero co wchodziło ale nie wiedząc co z sobą zrobić usiadłem przed jaskinią i patrzyłem co dzieje się w całej watasze. Nagle podeszła do mnie jakaś szara wilczyca o falowanej grzywie oraz ogonie.

- Witaj mały, ty pewnie musisz być Kangi? - zapytała na co ja kiwnąłem głową.

- Dzień dobry, tak to ja. - odpowiedziałem radośnie, a wilczyca uśmiechnęła się wesoło.

- Ja nazywam się Amerdill, czekasz na Guree? - zapytała przechylając głowę, - Przyniosłam mu coś o co wczoraj mnie poprosił. - dodała, a w tym samym momencie z jaskini wyszedł basior witając wadere z uśmiechem.

- Dzień dobry. - powiedziałem wesoło do basiora, a on odpowiedział tym samym.
Potem chwilę porozmawiał z waderą, po czym ryszyliśmy w stronę lasu. Przez całe popołudnie wilk pokazywał mi różne tereny, po czym poszliśmy w miejsce, które nazywało się areną walk.

- Teraz zaczyna się twój trening. - powiedział Guree stając przedemną.

288 słów

Guree ? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz