11 stycznia 2019

Od Yuki CD. Ripred'a

Dowiedziałam się bardzo dużo o terenach, Red jest bardzo sympatycznym samcem jak i zabawnym. Wiadomo nie wszystko szło po jego myśli, wilczek co jakiś czas wchodził mu w zdanie a on się lekko denerwował. To wyglądało naprawdę uroczo, oczywiście ja...jak to ja nie odzywałam się prawie wcale. Ale przyznam że co krop podziwiałam te piękne tereny które zapierały dech w piersiach. Serce mglistego lasu sprawiło że przez chwilę moje serce biło jak serducho zajączka. Świadomość że będę mogła przebywać tutaj codziennie i pomagać innym...To po prostu było cudowne. Po tym jak skończyliśmy wycieczkę zaczęła się krótka rozmowa i szukanie Kangi'ego. Po drodze Red zaczął mi tłumaczyć że to nic nowego, żebym się o niego nie martwiła i inne. Jednak ja już to dobrze widziałam, młody basiorek był lekkim indywidualistą. Nagle usłyszałam szelest, z krzaków wyłoniła się mała główka wilczka nakazująca mi milczeć. Zaśmiałam się cichutko i udawałam że dalej go szukam. Niespodziewanie po kilku minutach krzaki znów się ruszyły...obróciłam się powoli...
- O tutaj jesteś! - krzyknął Ripred tym samym odkrywając jego kryjówkę.
Młody wyskoczył z krzaków biegając i śmiejąc się. Przez chwilę zdawało mi się iż Red za chwilę naprawdę stanie się czerwony, więc zaczęłam interweniować. Przy pomocy mojej mocy wytworzyłam liany którymi obwiązałam malca. Nie wiedziałam czy się wystraszył czy był pełen sympatii do mojej osoby, lecz patrzył na naszą dwójkę z niedowierzaniem.
- Masz łapę do dzieci. - stwierdził.- Lub bardziej pnącze...
Zachichotałam i podeszłam do malca, gdy pojawiła się Alfa. Zaczęła rozmawiać z Ripred'em, po chwili stwierdził że ma robotę i poprosił bym odprowadziła Kan'a do domu. Oczywiście się zgodziłam, bo doskonale wiedziałam że młody sam zaprowadzi mnie do swojego domu.
- Wiesz jak pozbyć się pnączy?- zapytałam go.
- Nie ale chyba chciałbym...- stwierdził.
- Wystarczy że powiesz coś miłego...- wyszeptałam.
Akurat to połączenie mojego żywiołu natury i białej magii...do siebie pasowało. Mogłam zaczarować bez problemu jakąś roślinę...nadać jej zaklęcie...

316 słów
(Kan?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz