- A konkretnie to co tu robisz? Nie sądzę, żebyś przyszła z tym zwojem tu tylko poto żeby się w niego pogapić. - zapytał wesoło Xer widicznie chcąc odwrócić uwagę od swojego chwilowego rozkojarzenia.
- Dobrze mi się tu myśli, a do tego często przychodzą tu różne stworzenia na których budowa pomaga mi czasem przy szkicach nowych wynalazków, albo tworzeniu zbroi. - odparłam, a odziwo basior nie był tym znudzony. Zbroja, której projekt mu pokazałam wydawała się go interesować najbardziej.
- Masz zamiar sama zrobić taką zbroję? - zapytał, na jego szczęście uprzejmie.
- Ta, jak tylko znajdę gdzieś Ripreda to wyślę go po składniki, a potem znajdę jakiegoś wilka dla którego zrobię prototyp. - powiedziałam, a wilk nastawił na moje słowa wesoło uszy.
- Co powiesz na małą pomoc? - zaśmiał się. Po chwili ruszyliśmy oboje w kierunku mojej jaskini, gdzie miałam rozpisane wszystkie składniki. Pokazałam ją basiirowi, po czym udaliśmy się w pierwsze miejsce z listy. Zapowiadało się bardzo ciekawe popołudnie!
173 słowa (wiem, że mało ale wena nadal siedzi w Meksyku)
Xever?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz