11 stycznia 2019

Od Arieny CD. Kangi'ego

Uśmiechnęłam się niepewnie do Kangi'ego. Nagle mnie olśniło. Rozejrzałam się wokół. Nie wiedziałam gdzie jestem, ani skąd się tu wzięłam. Nie wiedziałam również kim są te wilki.

- Gdzie? Gdzie ja jestem?- spytałam niepewnie.

- Na terenach Watahy Najskrytszych Marzeń.- odparła biała jak śnieg wadera.

- Jak się tu dostałaś?- spytał śnieżnobiały basior. Nagle wszystko zaczęło mi się przypominać. Tata, śnieżyca, ja.

- Ja się zgubiłam.- odpowiedziałam smutno.

- Wiesz może jak to się stało?- spytała
wadera.

- Rozpętała się śnieżyca i ja się zgubiłam.- odparłam.

- Ja jestem Hanako, a to jest Guree. To on wraz Kangi'm znaleźli cię. - odparła wadera. Spojrzałam na niejakiego Guree oraz na Kangi'ego.

- Cześć.- przywitał się Kangi.

- Cześć.- odparłam niepewnie.

- Han? Popilnujesz przez chwilę małej? Pójdę powiadomić Joenę o znalezieniu jej.

- Dobrze.- gdy tak sobie dorośli rozmawiali ja wpatrywałam się w Kangi'ego. Miał bardzo ciekawe umaszczenie. Takie troszkę śmieszne i jednocześnie bardzo ładne. Podobał mi się jego wygląd.

- Masz ochotę się pobawić?

- Jasne.- dopadłam. Kangi zaproponował wyścig. Zgodziłam się. Po chwili już biegaliśmy po całej jaskini Hanako. Wadera przyglądała się nam z uśmiechem. Czułam się dość dziwnie i nieswojo. Może dlatego, że znajduje się na terenach obcej watahy? Zabawa z Kangi'm była naprawdę fajna. Po chwili wrócił Guree. Oznajmił, że Joena wie o moim pobycie tutaj. Nie rozumiałam do końca o co chodzi, ale wiedziałam, że szybko nie wrócę do taty.

225 słów 

Kangi?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz