- Dziękuję ci.- odparłam. Xever uśmiechnął się radośnie. Położył przede mną łosia, a ja skosztowałam kawałek. Następnie zabrałam zwłoki do jaskini. Gdy wyszłam spojrzałam jeszcze raz na Xever, który był pokryty krwią.
- Może chcesz się przemyć?- spytałam. Basior spojrzał na siebie.
- Nie trzeba.
- Jeśli tego nie zmyjesz teraz, później będzie ci ciężej.- powiedziałam spokojnie. Basior zastanowił się chwilę, po czym przytaknął skinieniem głowy.
- Gdzie jest najbliższe jezioro?
- Niedaleko znajduje się Wodospad Rei. Tam będziesz mógł obmyć futro.- odparłam. Miałam zamiar odejść, lecz basior spojrzał na mnie.
- A możesz mnie zaprowadzić? Nie znam jeszcze dobrze tutejszych terenów.- Odwróciłam się w stronę Xever'a. Westchnęłam zrezygnowana. Do moich obowiązków należy dbanie o członków watahy, dlatego nie miałam innego wyjścia.
- Chodź za mną.- odparłam. Basior z uśmiechem ruszył. Po chwili zrównał się ze mną. Podziwiałam jego energię. Mógłby ją dobrze wykorzystać. Słyszałam, że wybrał stanowisko jako strateg. Mam nadzieję, że razem z Shi zadbają o nasze wojsko i o bezpieczeństwo. Szliśmy w ciszy, którą po pewnym czasie postanowiłam przerwać
- Dlaczego akurat strateg?- spytałam, patrząc na basiora. Ten uśmiechnął się.
232 słowa
Xever?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz