11 stycznia 2019

Od Kangi'ego CD. Arieny

Gdy wrócił Guree towarzyszka mojej zabawy nagle posmutniała. Mówiła, że się zgubiła w tej zamieci, z pewnością musi tęsknić za swoją rodziną. Usiadłem koło zdezoriętowanej waderki z uśmiechem.

- Nie martw się! To najfajniejsza wataha w jakiej byłem! - powiedziałem wesoło, a Ari się lekko zaśmiała.

- Na pewno, po prostu tęsknię za moim tatą i rodzeństwem... - powiedziała cicho. Nie ma opcji, żeby ktoś na mojej zmianie był smutny!

- Póki tu jesteś jak chcesz ja mogę być twoim bratem. - powiedziałem dumnie, a młoda wadera wytarła łapą oczy w których zbierały jej się łzy, po czym skoczyła radośnie w moim kierunku.

- Tak! To co teraz robimy braciszku? - zapytała wesoło, a ja spojrzałem na stojącego za nami Guree.

- Ja się poddaje, jestem wojownikiem, a nie opiekunką - powiedział po czym podszedł do nas. - Na razie Ariena musi jeszcze odpocząć, a my musimy wracać do treningu. - powiedział patrząc na mnie groźnie, po czym pożegnał się z Hanako.

- Do zobaczenie później! - krzyknąłem po drodze, a Ari zrobiła to samo.

161 słów 
Ari? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz