11 stycznia 2019

Od Xever'a CD. Amerdill

Wadera była bardzo ciekawą osobowością, spotkałem na swojej drodze już naprawdę sporo samic. Jednak ona wydawała się bardzo odmienna, pewnie dlatego że interesowała się rzeczami o których inne nie wiedzą nic. Po za tym jej stanowisko, no nieźle, postawiła sobie wyzwanie lub po prostu to lubi. Bo kto słyszał o waderze która bawi się w kowala, stanowisko to było i jest raczej piastowane przez samców, takich byków jak ja. Oczywiście że nigdy w życiu bym nie zabronił wykonywania tego stanowiska samicy, jednak dla mnie są to delikatne istoty o które trzeba dbać. Jednak ona czuła się bardzo dobrze w tym fachu i ...
- Jesteś naprawdę w tym dobra.. - powiedziałem pełen podziwu.
- Że w czym? - potrząsnęła lekko łebkiem.
- W projektowaniu zbroi, jednak czy jesteś tak samo dobra w jej wykonywaniu? - spojrzałem na nią wzrokiem który sam w sobie był wyzwaniem.
Co prawda uśmiechnąłem się cygańsku i dalej spoglądałem na zwój. Zbroja w rzeczywistości wyglądałaby naprawdę solidnie... Hehe ciekawe czy dobrze bym w niej wyglądał!? Zamyśliłem się, nie powiem, dopiero pytanie samicy było w stanie mnie otrząsnąć z tego amoku:
- Ej, Ziemia do Xeva, żyjesz?
- No tak, tak. - zaśmiałem się. - Co wcześniej mówiłaś? - dopytywałem.
Oczywiście poczułem się głupio że przez chwilę utknąłem w mej wybujałej wyobraźni.

203 słowa
(Ame?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz